Monday, March 05, 2007

bojownicy

poszlismy niedawno z Elektrycznym Wegorzem do lasu i tak jakos odezwal sie w nas duch bojowniczy. nie wiem ale chyba przyszeld z lasu bo takie pobodki to albo testosteron albo zew natury chyba bo ja tak na codzien jestem raczej lagodna i mila. a ze wasy mi nie wyrosly to chyba jednak instynkt z lasu. cel: ratowanie przyrody. wynik: prosze sobie obejrzec. odzew: czekamy na...





spontaniczny akt ku ratowaniu doliny Rospudy

1 Comments:

Anonymous Anonymous said...

no pięknie ...pani Balbino :>

3/07/2007 11:14 PM  

Post a Comment

<< Home