Friday, August 11, 2006

story telling







Pewien misjonarz wędrował po Afryce. Pewnego dnia spotkał słonia z kolcen wbitym w stopę. Zwierzę było rozjuszone i bardzo cierpiało. Misjonarz bał się, że jak bliżej podejdzie to może mu zrobić krzywdę, ale jego sumienie kazało mu zaryzykować i pomóc zwierzęciu. Podszedł bliżej, pogładził słonia po trąbie i wyjął mu kolec ze stopy. Słoń złagodniał i spojrzał nań takim wzrokiem, jakby chciał powiedzieć 'dziękuję'.... po czym odszedł wgłąb sawanny.
Wiele lat póżniej misjonarz zobaczył w cyrku stado słoni. Jeden z nich patrzył podczas przedstawiania tylko na niego, dokładnie takim samym wzrokiem jak przed laty słoń uratowany w Afryce.... "Czy to możliwe?..." Zawahał się misjonarz i powystępie poszedł za kulisy żeby sprawdzić czy to ten sam słoń. Spotkał go tuż za progiem, podszedł bliżej i pogładził po trąbie. A słoń pizgnął nim z całej siły o ścianę, że mu pękły flaki i umarł. I wtedy sie okazało , że to nie był ten sam słoń....

1 Comments:

Anonymous Anonymous said...

super

1/12/2007 11:34 PM  

Post a Comment

<< Home